- Jeśli nasze kłaczki są krótkie myślę że nie są im potrzebne jakieś zabezpieczenia na noc (chociaż słyszałam że jedwabna poszewka na poduszkę jest świetna gdy chcemy spać w rozpuszczonych włosiskach, nie wiem, nie próbowałam, ale może kiedyś sobie taką sprawie.)
- Gdy się nie wiercimy możemy przerzucić włosy przez poduszkę i spać w ten sposób. Ja niestety czasem budzę się w poprzek łóżka więc...
- Żeby to wszystko miało nogi i ręce, zacznijmy od gumki.
Nie polecam cienkich gumek, gumek które mocno ściskają włosy lub gumek z metalowymi końcami (już nie będę w ogolę wspominała o recepturkach!!) Takie totalnie nie sprawdzają się na noc. Włosy rano będą brzydko pomięte i nawet nie będziemy chciały pokazywać ich rozpuszczonych.
Polecam za to zwykłe miękkie gumki frotte. Są miłe dla włosów. Szczególnie te większe.
I jeszcze Jedna:
(Może że ktoś lubi mieć takie to dobry sposób)
Zawijamy włosy w ślimaczka i nakładamy na niego gumkę. Fryzure robimy dość wysoko, nie ciasno i zostawiamy kawałek końców luźnych. Sprawi to że włosy rano będą miały objętość a końce nie będą nieestetycznie pomięte.
NR2. Pętelka
1) warkocz - to się u mnie nie sprawdziło i nie jestem zadowolona z efektu, ale dużo osób go sobie chwali :)
2) kok na skarpetę - brzmi dziwnie? Skarpeta jest tak złożona, że pełni rolę wypełniacza do koków. Włosy związujemy w kucyk, a potem nawijamy skarpetę od końców do miejsca związania włosów gumką (podobno to działa) :) 3) niedorobiony kucyk - czyli po prostu czeszemy kitkę, ale za ostatnim razem nie przekładamy włosów do końca. Myślę, że wiecie, o co chodzi :)
(Myślę że będziecie zadowoleni :D
I JESZCZE JEDNO:
Gumki Frotte mogę być takie

również są przydatne ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz