czwartek, 25 lutego 2016

Gumki i upięcia na noc :)

Gdy śpimy i bardzo się wiercimy (lub nasz partner sie wierci) włosy narażone są na uszkodzenia, np otarcia od poduszki, możemy je połamać (pourywać) gdy podczas snu położymy się na nie. Może dojść nawet do wyrwania naszych pięknych pasm.



  • Jeśli nasze kłaczki są krótkie myślę że nie są im potrzebne jakieś zabezpieczenia na noc (chociaż słyszałam że jedwabna poszewka na poduszkę jest świetna gdy chcemy spać w rozpuszczonych włosiskach, nie wiem, nie próbowałam, ale może kiedyś sobie taką sprawie.)


  • Gdy się nie wiercimy możemy przerzucić włosy przez poduszkę i spać w ten sposób. Ja niestety czasem budzę się w poprzek łóżka więc...
  •   

  • Żeby to wszystko miało nogi i ręce, zacznijmy od gumki.

    Nie polecam cienkich gumek, gumek które mocno ściskają włosy lub gumek z metalowymi końcami (już nie będę w ogolę wspominała o recepturkach!!) Takie totalnie nie sprawdzają się na noc. Włosy rano będą brzydko pomięte i nawet nie będziemy chciały pokazywać ich rozpuszczonych.

Polecam za to zwykłe miękkie gumki frotte. Są miłe dla włosów. Szczególnie te większe.









Pokaże wam moją ulubioną gumkę na noc. Kupiłam ją w kiosku za parę zł. i wiem że będzie mi służyła jeszcze dłuugo dłuugo.

I jeszcze Jedna: 



NR1. Ślimaczek.

Jedynym minusem tej "łóżkowej fryzury" jest to że włosy są rano lekko pofalowane. 
(Może że ktoś lubi mieć takie to dobry sposób)


Zawijamy włosy w ślimaczka i nakładamy na niego gumkę. Fryzure robimy dość wysoko, nie ciasno i zostawiamy kawałek końców luźnych. Sprawi to że włosy rano będą miały objętość a końce nie będą nieestetycznie pomięte.

NR2. Pętelka

To ostatnio  najczęściej stosowana przeze mnie fryzura na noc. Włosy rano są proste co mi się bardzo podoba.











 1) warkocz - to się u mnie nie sprawdziło i nie jestem zadowolona z efektu, ale dużo osób go sobie chwali :)
2) kok na skarpetę - brzmi dziwnie? Skarpeta jest tak złożona, że pełni rolę wypełniacza do koków. Włosy związujemy w kucyk, a potem nawijamy skarpetę od końców do miejsca związania włosów gumką (podobno to działa) :) 
3) niedorobiony kucyk - czyli po prostu czeszemy kitkę, ale za ostatnim razem nie przekładamy włosów do końca. Myślę, że wiecie, o co chodzi :)
(Myślę że będziecie zadowoleni :D


I JESZCZE JEDNO:

Gumki Frotte mogę być takie
również są przydatne ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz